sylwek... :)
Komentarze: 13
na początku bardzo, ale to baardzo bardzo dziekuję Olusi kochanej zajebistej że zrobiła tego sylwka :* :* :* :* :*
było zajebiscie... poznałam zajebiste osóbki :) Miętusek :*, Glapas, Patrycja, Włodi :), Ewelinka, i wiele innych osobek :*
najpierw wszystko działo się u Oli :) ale tam robiłam ciągle to samo, siedziałam w pokoju Wojtka i się żuliłam :p :p :p i gadałam z pierdolonym Dziobasem ... ok 1:30 wyszliśmy do jakiejś Aśki ale co się okazało ona jest u qmpeli Tanity [eee... fajne imię :p] nio to zapierdzielamy do niej... i się okazało że ta Tanita na wsi mieszka! i szliśmy 1,5 h!!! no normalnie myślałam że padne, i padłabym gdyby nie Miętusek który mnie przytrzymywał :p :* :* jak weszłam i zobaczyłam ławkę to już mnie nie było bo siedziałam... na szczęście kochany Włodi wziął colę i mogłam się napić bo mnie suszyć zaczynało :p ogółem u Tanity było zaaajebiście, siedziałam sobie najpierw na dole, potem na górze na fotelu z Miętuskiem :p :p :) potem jadłam chipsy z Pati na łóżku.. jazdaaaa :D :D :D a jeszcze potem sobie piłam z Miętuskiem picollo :) ale fuuj było bo truskawkowe :/ a potem znów na dół i Włodi z Jackiem zaczeli sobie jaja robić ale zajebiście było :) a jak wracalismy to myślałam że padnę... mieliśmy wracać taxi, ale wszystkie pozajmowane, albo niedostępne no to idziemy w pięć osób ale na wielgaśne szczęście Teściu zablokował taxi i musiał nas facet wziąć :) :p ja sobie usiadłam obok Miętuska i faajnie było :) no to tak z grubsza cały najlepshy na świecie sylwek :)
dzięki kochanemu Bartusiowi vel Miętuskowi vel Krakusowi zapomniałam o S... wiem że na chwilkę zdaje sobie z tego sprawę ze już nieraz mówiłam że zapomniałam na zawsze a potem... ale na razie nie myślę o nim... i jest dopshe... a nawet bardzo dopshe... :) aha.. i jeszcze jak byliśmy u Olki to wysłałam eska do K... żeby powiedział S. że go kocham ;/;/ hmm damy radę.. :)
jeszcze raz thx Luścei Miętuskowi :* :* :* :*
a dla Was wielkie buziole na Nowy Rok :* :* :* :*
Dodaj komentarz