co ja tu robię?

wczoraj - 2,5 roku.... 19.06.2002 ----> poznałam S*.... wczoraj duużo wspominałam. miłe wspomnienia, tylko takie które dają nadzieję że jeszcze cos ma ma szansę. że... nie chcę nawet o tym myśleć... potem za bardzo boli to ze nie ma szans. pojadę dzisiaj z mamusią do tesco. kupię zeszyt. po co to już moja mała tajemnica. wszystkie te myśli z wczoraj... a dużo ich jest. mimo wszystko. ale... kiedyś mu opowiem. jeśli sie odważę... chyba będę sie musiała najpierw "doprowadzić do stanu nietrzeźwego" ;p

poza tym u mnie całkiem w porządku. nie wiem nigdy co mam tu napisać. bo nie ma takiej rzeczy która bym mogła. tutaj są tylko takie sprawy "poboczne" takie nad którymi zastanawiać się nie trzeba... a takie sprawy... są nieważne... :/

i takie pytanko : czemu bar wygrała Ewelina? w sumie nic do niej nie mam... ale wolałam Bartka [ nie tylko z powodu walorów fizycznych ;p ] :) :)

już za dwa dni bedę spiewajacym reniferem. spotkam się też z kimś, kogo bardzo dawno nie widziałam. i... już żałuję tego spotkania. bo wiem że bedzie bardzo nieudane i że nie bedziemy mieli o czym gadać. trudno się mówi wytrzymam te 2,3 h...

aha i jak mogłam zapomnieć... ŚNIEG SPADŁ!!! :] :] :] kocham śnieeeeg!! :p

wiec teraz ubierajcie się cieplutko i uważajcie na siebie w czasie spacerów po lodzie.. :* :* :*

S... :* :* :* "chociaż czasem mnie ranisz to i tak wybaczam Ci" ----> czasem zmienić na zawsze...

*niektóre osoby coś się powinny domyślać... :)