Archiwum marzec 2005


mar 21 2005 wioSnaaaa :D :D
Komentarze: 15

ta poogda mnie dobija :D siedze w domu i nie wyrabiam bo takie slonko pieknie swieci a jak sie wyjdzie to straszna picowa :( wrr co ja takiego zrobilam ze ktos mnie karze taka pogoda :(

dzisiaj pojechalam sobie na zakupy z Julcia :** ojj co sie nie dzialo.. :D :D hahah brylanciki ze spodni, publiczna przebieralnia lol niesamowite poporstu to bylo :D hahah... a sobie taki swterek kupilam a co po prostu zajeee...fajny ;]

humcia.funtest.pl  zaprassam :D :D

pozdrowionka dla syskich ktorzy tu wpdaja, Julci :**, Komudka :D, Luski ;] i wogole wszystkich :*****

 

 

bo we mnie jest wiosnaaa :D

.:mala:. : :
mar 17 2005 bajka...:)
Komentarze: 14

Powiadają, że pewnego razu spotkały się na Ziemi wszystkie uczucia i cechy ludzkich istot. Gdy Znudzenie ostentacyjnie ziewnęło po raz trzeci, Szaleństwo, jak zwykle obłędnie dzikie, zaproponowało:

- Pobawmy się w chowanego!

Intryga, niezmiernie zaintrygowana, uniosła tylko lekko brwi, a Ciekawość, nie mogąc się powstrzymać, spytała z typowym dla siebie zainteresowaniem:

- W chowanego? A co to takiego?
- To zabawa - wyjaśniło żywo Szaleństwo - polegająca na tym, iż ja zakryję sobie oczy i powolutku zacznę liczyć do miliona. W międzyczasie wy wszyscy dobrze się schowacie, a gdy skończę liczyć, moim zadaniem będzie was odnaleźć. Pierwsze z was, na którego kryjówkę trafię, zajmie moje miejsce w następnej kolejce.

Podekscytowany Entuzjazm zaczął tańczyć w towarzystwie Euforii, Radość podskakiwała tak wesolutko, iż udało się jej przekonać do gry Wątpliwość, a nawet Apatię, której nigdy niczym nie dało się zainteresować. Jednakże nie wszyscy chcieli się przyłączyć. Prawda wolała się nie chować, w końcu i tak zawsze ją odkrywano. Duma stwierdziła, że zabawa jest głupia, ale tak naprawdę w głębi duszy gryzło ją, iż pomysł wyszedł od kogo innego. Tchórzostwo z kolei nie chciało ryzykować.

- Raz, dwa, trzy - zaczęło liczyć Szaleństwo.

Najszybciej schowało się Lenistwo, osuwając się za pierwszy lepszy napotkany kamień. Wiara pofrunęła do nieba, a Zazdrość ukryła się w cieniu Triumfu, który z kolei wspiął się o własnych siłach hen, na sam szczyt najwyższego drzewa. Wspaniałomyślność długo nie mogła znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca, gdyż wszystkie kryjówki wydawały się jej idealne dla przyjaciół: krystalicznie czyste jezioro było wymarzonym miejscem dla Piękności, dziupla - w sam raz dla Nieśmiałości, motyle skrzydła stworzono dla Zmysłowości, powiew wiatru okazał się natomiast najlepszy dla Wolności. W końcu Wspaniałomyślność schowała się za promyczkiem słońca. Z kolei Egoizm znalazł sobie, jak sądził, wspaniałe miejsce: wygodne i przewiewne, a co najważniejsze - przeznaczone tylko, tylko dla niego. Kłamstwo schowało się na dnie oceanów, a może skłamało i tak naprawdę ukryło się za tęczą? Pasja i Pożądanie w porywie gorących uczuć wskoczyli w sam środek wulkanu. Niestety wyleciało mi z pamięci, gdzie skryło się Zapomnienie, lecz to przecież mało ważne. Gdy Szaleństwo liczyło dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć Miłość jeszcze nie zdołała znaleźć sobie odpowiedniego miejsca. W ostatniej chwili odkryła jednak zagajnik dzikich róż i schowała się wśród ich krzaczków.

- Milion - krzyknęło na końcu Szaleństwo i dziarsko zabrało się do szukania.

Od razu, rzecz jasna, odnalazło schowane parę kroków dalej Lenistwo. Chwilę potem usłyszało Wiarę rozmawiającą w niebie z Panem Bogiem. W ryku wulkanów wyczuło natomiast obecność Pasji i pożądania. Następnie, przez przypadek, odnalazło Zazdrość, co szybko doprowadziło je do kryjówki Triumfu. Egoizmu nie trzeba było wcale szukać, gdyż jak z procy wyleciał ze swej kryjówki, kiedy okazało się, iż wpakował się w sam środek gniazda dzikich os. Trochę zmęczone szukaniem Szaleństwo przysiadło na chwilę nad stawkiem w ten sposób znalazło Piękność. Jeszcze łatwiejsze okazało się odnalezienie Wątpliwości, która, niestety, nie potrafiła się zdecydować, z której strony płotu najlepiej się ukryć. W ten sposób wszyscy zostali znalezieni: talent wśród świeżych ziół, Smutek - w przepastnej jaskini, a Zapomnienie... cóż, już dawno zapomniało, iż bawi się w chowanego. Do znalezienia pozostała tylko Miłość. Szaleństwo zaglądało za każde drzewko, sprawdzało w każdym strumyczku, a nawet na szczytach gór i już, już miało się poddać, gdy odkryło niewielki różany zagajnik. Patykiem zaczęło odgarniać gałązki... Wtem wszyscy usłyszeli przeraźliwy okrzyk bólu. Stało się prawdziwe nieszczęście! Różane kolce zraniły Miłość w oczy. Szaleństwu zrobiło się niezmiernie przykro, zaczęło prosić, błagać o przebaczenie, aż w końcu poprzysięgło zostać przewodnikiem ślepej z jego winy przyjaciółki. I to właśnie od tamtej pory, od czasu, gdy po raz pierwszy bawiono się na Ziemi w chowanego, Miłość jest ślepa i zawsze towarzyszy jej Szaleństwo.

 

 

 

 

 

 

:*******

pozdrawiam :) :*

niedlugo napisze cos wiecej :)

.:mala:. : :
mar 10 2005 Bez tytułu
Komentarze: 13

patrze w tyl. i widze ze... nie zmienilam sie. wogole. czytam stare pamietniki. moj tok myslenia jest taki sam. a niedlugo 16 urodziny. kiedys myslalam ze 15-16 lat to taki fajny wiek, niczym nie trzeba sie przejmowac, sa tylko zakochania, usmiechy itd... nawet nie wyobrazalam sobie ze moze byc tak jak jest.

ogladajac dzisiaj zdjecia pomyslalam sobie ze moi rodzice patrzac na mnie wtedy w zyciu nie pomysleliby ze beda mieli ze mna takie problemy. ze bede taka jaka jestem. a teraz nie daja sobie rady ze mna.

zmiany jakie nastapily w moim zyciu sa duze. zbyt duze jak na moja psychike. coraz czesciej sobie z czyms nie radze. coraz czesciej czuje. jest inaczej. zupelnie inaczej. sama powinnam sie zmienic aby moc zaakceptowac swiat wokol mnie. ale jestem taka sama.

p.s: z gory przepraszam za to ze nie bede odwiedzac Waszych blogow ale [mimo ze caly czas siedze przy kompie] nie mam czasu ciagle mam nauke... ;/ sorka jeszcze raz... jak tylko znajde chwilke to wpadne :) :* 

.:mala:. : :